To prawda, że 3-mmc jest znacznie mniej śmierdzący niż 4-mmc aka Mefedron. Poza tym pachną zupełnie inaczej:
Jeśli chodzi o 3-mmc, najbliższą rzeczą, która przychodzi mi do głowy, jest pewien rodzaj gipsu medycznego (niemiecka marka "Leukoplast"
).
Jeśli chodzi o zapach "kocich szczyn" 4-mmc:
Używam meph od 2009 roku i mieszkam z kotami jeszcze dłużej i tbh dla mnie kocie szczyny to analogia, której nigdy bym nie wymyślił....
Oryginalny meph sprzed zakazu (błyszczące białe kryształki przypominające cukier) w największej części miał ten zapach, który mają niektóre bilety kolejowe lub wyciągi bankowe, gdy wychodzą świeżo z drukarki (nie drukarki domowej lub biurowej, mówiąc tutaj o publicznych terminalach bankomatowych / biletowych).
Następnie dodaj lekki powiew chloru (do basenów) i jesteś na miejscu!
...prawdopodobnie jakieś pozostałości prekursorów lub rozpuszczalników re-Xing (których nie potrafię sprecyzować), ponieważ po przeprowadzeniu prawidłowej rekrystalizacji prawie nie ma zapachu.
Jeśli chodzi o wszystkie post-ban meph, które próbowałem od tego czasu, zapach, który opisałem powyżej, przez większość czasu był przyćmiony przez agresywne smrody typu środka do czyszczenia kanalizacji, plus pozostałości jakiegokolwiek rozpuszczalnika użytego w syntezatorze, plus to drażniąco gorzkie/pieprzne bromowe żądło :/.