Przewodnik po sztuce leków od zespołu BB | Część II

Brain

Expert Pharmacologist
Joined
Jul 6, 2021
Messages
240
Reaction score
270
Points
63
5gdtm7IlOi


Komiksy Barona
"Autoagresja po LSD może być postrzegana jako homeopatyczny lek dla osoby, która jest otoczona ze wszystkich stron przez przerażające wydarzenia.Jak walka jednego absurdu z drugim", Larsen przypisuje potrzebę ekstremalnego doświadczenia narkotykowego traumatycznym wspomnieniom z II wojny światowej i rosnącego amerykańskiego militaryzmu w Wietnamie.

Na poziomie artystycznym obrona przed absurdem jest często wyrażana w dobitnie dziecinnej, naiwnie oczywistej estetyce komiksów. W Stanach Zjednoczonych narodziła się ona również w latach 60. i również pod wpływem LSD.

"Pamiętam, jak przyszedłem do pracy w poniedziałek po zażyciu LSD w sobotę. [Moi współpracownicy pytali: "Crumb, o co chodzi, co się stało?". Ponieważ patrzyłem na wszystko tak, jakbym nigdy wcześniej czegoś takiego nie widział. I to zmieniło moją kreatywność.
Wróciłem dobardziej szorstkiego stylu lat 40-tych, jego groteskowej interpretacji " - wspominał Robert Crumb, twórca popularnego magazynu Zap Comix i założyciel undergroundowego ruchu komiksowego.

LK1LbnQu9G


Innym przykładem infantylnej sztuki związanej z używkami są obrazy kolumbijskiego artysty Camilo Restrepo. Jednak dla niego narkotyki stały się źródłem absurdu życia, a nie pomocą w radzeniu sobie z nim.

Od początku lat 70. kraje Ameryki Południowej stały się koloniami narkotykowymi USA. W ciągu niespełna 10 lat ludzie z marginesu społecznego zbili wielomilionowe fortuny na eksporcie kokainy. Wyzyskiwali mniej przedsiębiorczych mieszkańców i trzymali władze w strachu.

Chociaż, pamiętając o swoim pochodzeniu, lordowie narkotykowi wykonywali prace społeczne dla państwa - budując drogi, infrastrukturę, a nawet szkoły - poziom codziennej agresji był zaporowy.

"To było Halloween, byłem w kostiumie superbohatera. Nagle zobaczyliśmy martwe ciało na środku ulicy. To byłojak przerażający sen " - Restrepo powiedział LA Times.

Estetyka ukształtowana w środowisku narkotykowym wydaje się nie mniej agresywna.

Mężczyźni mieli nosić białe garnitury, kapelusze z szerokim rondem i mnóstwo biżuterii.Ozdabiano nie tylko łańcuchy i plakietki na paskach, ale także młode dziewczęta. Dziewczęta miały spełniać surowe, jeśli nie okrutne, standardy piękna poprzez chirurgię plastyczną.

Liposukcja, implanty, korekta nosa - wszystko to stało się częścią ogromnego przemysłu przesadnej seksualności
.

Zx9bDA7Hel


Chociaż od końca ubiegłego wieku Kolumbia i inni eksporterzy narkotyków pozycjonują się jako bezpieczne i atrakcyjne miejsca turystyczne, narkotyczna estetyka pozostaje w centrum, jeśli nie codziennego życia, to pamięci kulturowej. Artyści wykorzystują znajome wizerunki baronów i ich dziewczyn, aby odkryć wspólne bolące miejsca i pomóc nadać im sens.

Na przykład Juan Obando i Esteban Garcia w swoim rytualnym performansie Dead Druglords pojawili się przed publicznością galerii przebrani za narkotykowych lordów i zażądali całkowitego poddania się. W ten sposób rozpoczęła się cała noc "narkotropikalnej dekadencji" z narcocorridos, tańcami i zbiorowym wybuchem energii.

Inni pracują w bardziej powściągliwy sposób. José Ignacio Garcia stworzył na przykład serię Narco Nation, w której komentował neokolonialną zależność Ameryki Południowej od Stanów Zjednoczonych. Chociaż kraje te nie są formalnie podporządkowane Stanom Zjednoczonym, ich gospodarki nadal zależą od dostaw narkotyków do stref przygranicznych. Garcia zmienił więc flagi czterech stanów - Teksasu, Kalifornii, Arizony i Nowego Meksyku - tworząc nowy naród, Narco States of America
.
HP7XOZzwSe


Prowokatorzy i technicy laboratoryjni
W 1998 roku artysta Rob Pruitt zaprezentował swoje dzieło Cocaine Buffett - 50-metrowy tor kokainowy - na otwarciu małej galerii. Kilka dni później na podłodze nie było już nic: odwiedzający weszli w kontakt z obiektem sztuki - całkiem w duchu modnej wówczas estetyki relacyjnej.

Innymi słowy, kulturowy status narkotyków to nie tylko temat sztuki południowoamerykańskiej. Pruitt pokazał, jak chciwy na kokainę jest świat sztuki. Nieco później streetartowa grupa Plastic Jesus zainstalowała kokainowego Oscara w Hollywood, by zwrócić uwagę na uzależnienie od narkotyków wśród celebrytów. Niedawno holenderski artysta Diddo stworzył naturalnej wielkości czaszkę z kokainy zatytułowaną Ecce Animal, którą zinterpretował jako mówiącą "o zwierzęcych instynktach w nas" i z którą natychmiast trafił do gazet takich jak The Independent.

Oprócz prowokacyjnych dzieł o różnym stopniu subtelności, istnieją również eksploracje samych mechanizmów handlu narkotykami.


Wielu artystów zafascynowanych jest estetyką pigułek, które w celach reklamowych często uwalniane są w formie symboli z kultury popularnej. Na przykładZeus w swojej serii Love is a Drug stworzył powiększone kopie markowych ecstasy - z logo Apple, PlayBoy, Chanel czy w kształcie Homera Simpsona.

JKMFontxCs


Mediengruppe Bitnik zaprogramowała robota, który co tydzień zamawiał do galerii inny przedmiot z podejrzanego Internetu i raz (losowo!) wybrał 120 miligramów tego samego ecstasy.

Wtedy niemiecka policja przyszła po Random Darknet Shoppera. Wygląda na to, że ten krok w stronę posthumanizmu jest jeszcze poważniejszy niż eksperymenty z LSD.

Artyści nadal badają również wewnętrzne reakcje na narkotyki. Nawiasem mówiąc, pierwszą osobą, dla której sztuka stała się niemal laboratorium naukowym, był francuski poeta z połowy wieku Henri Michaux.

Michaux zaczął przyjmować meskalinę po tragicznej śmierci żony, gdy miał już 55 lat. Co zaskakujące, jego próby poradzenia sobie z depresją przerodziły się w zakrojony na szeroką skalę projekt estetyczny. Artysta rozwinął w nim wieloletnie zainteresowanie surrealizmem i poetycką uważność na rytm formalnych mikroelementów.


Obrazy Michaux można opisać jako bazgroły i kleksy, ale częściej są one postrzegane jako mistrzowskie utrwalenie najmniejszych impulsów nerwowych.

Tutaj, na przykład, pisze laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury Octavio Paz: jest to "wibracja; nierozpoznawalny ruch, który przyspiesza z każdą sekundą; wiatr, długi skrzypiący gwizdek, huragan, potok twarzy, form, linii".

N5GEvOFxIb


Obrazy Michaux znajdują się obecnie w MoMA i Muzeum Guggenheima. Dla późniejszych artystów, którzy otwarcie uznają doświadczenie narkotykowe za swój temat, ale pracują konkretnie z malarstwem, jest to prawie niemożliwe. Ich podejście stało się jednak jeszcze bardziej naukowe.

Brian Lewis Saunders, na przykład, namalował serię autoportretów, w tytule każdego z których wskazał substancję przyjętą przed pracą i jej dawkę. Obrazy te są interesujące nie tylko z biologicznego punktu widzenia, ale także ze względu na wpływ stereotypów kulturowych na temat narkotyków na styl Saundersa. A chemik Kelsey Brooks opublikował książkę "Psychedelic Space", której każdy rozdział zaczynał się od ołówkowego szkicu struktury molekularnej LSD, meskaliny, ecstasy, a nawet oksykontiny. Prawdą jest, że artysta następnie intuicyjnie rozwinął szkic. Trudno więc dostrzec za nim chemiczną rzeczywistość - raczej, ponownie, kulturowy stereotyp na temat tej czy innej substancji.

Niemal naukowe podejście rozwija się również w sztuce wideo. Jeremy Shaw wykonał zbliżenia twarzy swoich przyjaciół, którzy zażyli DMT na krótko przed filmowaniem. Zatytułował również wszystkie ich wypowiedzi i zebrał werbalne wspomnienia halucynacji. Wystawione w galerii i estetycznie sterylne, nakręcone na tle spranego prześcieradła lub białego sześcianu, filmy te oferowały niezwykle uważny widok z zewnątrz na sam proces tripowania
.

Mjcy7sRIti


Zmysłowość jest zakazana
Wpisując w Internecie hasło "sztukanarkotykowa", można od razu znaleźć pokoje medyczne Damiena Hirsta - instalacje z pudełek z narkotykami ułożonych jedno po drugim z neurotyczną skrupulatnością. Zbieżność słów "medycyna" i "narkotyk" w języku angielskim oczywiście nikogo nie zaskoczy. Ale w rozmowie o sztuce wydaje się szczególnie znacząca.

Opiumowy surrealizm, neonowa psychodelia, meskalinowy neurotyzm - wszystko to narodziło się, gdy przyszłe niebezpieczne narkotyki były legalnymi narkotykami, często lekami. A jednak każdy z nich generował szczególne doświadczenie, które wymagało właśnie artystycznego zrozumienia, stworzenia nowego języka.

Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że nowy język został w dużej mierze ukształtowany przez realia kulturowe. Tutaj wystarczy przypomnieć różnicę między neonowym trip-artem a wizjami dżumy.
Albo przeciwnie, porównać komiksy Restrepo, dla którego substancje były kontekstem zewnętrznym, z podobnie groteskową sztuką Jean-Michela Basquiata, który zmarł z przedawkowania w wieku 27 lat.

S5wunK6QRt


Należy jednak pamiętać, że sztuka nie tylko dokumentuje doświadczenia związane z narkotykami, ale także manifestuje ich miejsce w kulturze.Współcześni artyści często robią to świadomie, oferując instytucjonalną krytykę Purdue lub zapewniając szamańskie alternatywy dla zachodniego racjonalizmu.

Średniowieczni rzemieślnicy, romantycy, a nawet prymitywni ludzie musieli zdawać sobie sprawę, że manifestują ważny kod kulturowy. Czasami przebijał się on bez ich woli, jak w przypadku psychodelicznej autoagresji
.

7vWhdMn40q


Ogólnie rzecz biorąc, doświadczenie narkotykowe jest zaskakująco głęboko wplecione w nowoczesność: gospodarka jest podporządkowana handlowi narkotykami i imperiom farmaceutycznym, polityka legalizacji i prohibicji determinuje podejście do zdrowia, zainteresowanie substancjami i strach przed nimi wywołują dobrą połowę konfliktów pokoleniowych.

"Narkoanaliza" sztuki to więc nie tylko poszukiwanie halucynogennych źródeł inspiracji artystów w ich biografiach.
Totakże jeden z najszybszych - i tak, najbezpieczniejszych - sposobów, by doświadczyć kultury narkotykowej i nauczyć się o niej rozmawiać.
 
Top