Feminizm i narkotyki: co może być ciekawego?

Brain

Expert Pharmacologist
Joined
Jul 6, 2021
Messages
257
Reaction score
279
Points
63
GPhtaVWzi4


Narkotyki i polityka narkotykowa są przedmiotem gorącej debaty od 2018 roku w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa HIV, wpływem narkotyków na ludzkie zdolności intelektualne, represyjnymi systemami karnymi i policyjnymi, darknetem i ogólnie Internetem, hip-hopem i kulturą młodzieżową oraz, oczywiście, piłką nożną i sportem. A oto kolejny aspekt: feminizm i narkotyki. Mogłoby się wydawać, że te pojęcia nie są ze sobą powiązane, ale w ich historii, w ich teoretycznych i politycznych podejściach, są one ściśle ze sobą powiązane.

Pierwsza fala feminizmu

Ruch na rzecz praw kobiet pod koniec XIX i na początku XX wieku był bardzo ściśle powiązany ze współczesną polityką narkotykową i aktywnie interweniował w procesy legislacyjnej regulacji produkcji i dystrybucji narkotyków.

Wiele wybitnych działaczek na rzecz praw kobiet (Susan B.
Wielewybitnych działaczek na rzecz praw kobiet (Susan B. Anthony i Frances Willard w Stanach Zjednoczonych, Lily May Atkinson i Kate Sheppard w Nowej Zelandii, Emilia Ratu w Szwecji) było również zaangażowanych w ruchy wstrzemięźliwości promujące abstynencję i prohibicję alkoholu, tytoniu i innych substancji psychoaktywnych.

1NhOoeMCWL


Feministki uważały, że spożywanie alkoholu jest przyczyną fizycznego i emocjonalnego znęcania się mężczyzn (małżonków i ojców) nad kobietami i dziećmi.

Ich inne argumenty: wydatki na alkohol drenują budżet, negatywnie wpływając na dobrobyt rodziny. Upijanie się prowadzi do zaburzeń społecznych, degradacji kulturowej i moralnej oraz szkodzi zdrowiu narodu i jego reputacji.

Z drugiej strony, jak argumentują niektóre badania, używanie alkoholu (podobnie jak opium czy tytoniu) było obszarem uzasadnionego zaangażowania kobiet w sprawy publiczne i politykę w ramach patriarchatu. Jako gospodynie domowe, matki, żywicielki rodziny i opiekunki, kobiety miały władzę (względną i ograniczoną do sfery prywatnej) i mogły wyrażać eksperckie opinie na temat zdrowia, opieki, rodziny, edukacji, moralności, emocji i uczuć.

Walka o trzeźwość, rozumiana właśnie jako troska o zdrowie i dobrobyt narodu, umożliwiła upublicznienie kobiecej wiedzy, a tym samym legitymizację udziału kobiet w polityce krajowej i międzynarodowej.

Pod koniec XIX i na początku XX wieku kwestie związane z handlem opium i innymi substancjami cieszyły się dużym zainteresowaniem w ramach strategii kolonialnych i antykolonialnych, a organizacje kobiece były aktywnie zaangażowane w krajową i międzynarodową politykę narkotykową.

Na przykład, Women's Christian Temperance Union, założona w 1873 roku w Stanach Zjednoczonych, na początku XX wieku miała już biura w 52 krajach na całym świecie.
Walczyłao prohibicję tytoniową i alkoholową oraz o prawa polityczne kobiet.

UFfyC2DtBo


Co więcej, oba "programy informacyjne" były ze sobą nierozerwalnie związane: wierzono, że tylko poprzez uzyskanie pełnych praw politycznych kobiety mogą naprawdę skutecznie zająć się kwestiami moralności publicznej i zdrowia.

Christabel Pankhurst, jedna z najsłynniejszych sufrażystek w Anglii, argumentowała mniej więcej to samo, pisząc, że aby wykorzenić prostytucję (kolejny męski grzech), kobiety powinny otrzymać prawo głosu.

Ta retoryka była wszechobecna i politycznie skuteczna. Organizacje kobiece, które zajmowały się problemami narkotykowymi i innymi bolączkami społecznymi, zyskały uznanie w kraju i za granicą. Udało im się stać ważnymi źródłami wiedzy specjalistycznej w sferach społecznych, którymi się zajmowały.

Kobiecy ruch na rzecz trzeźwości i wstrzemięźliwości był bardzo silny.


Na przykład w Nowej Zelandii, pierwszym kraju na świecie, który przyznał kobietom prawo do głosowania (w 1893 r.), to lokalny oddział WCTU był najbardziej wpływową i liczną organizacją sufrażystek.


Współczesne badaczki feminizmu Annemieke van Drens i Franziska de Haan z Holandii uważają, że organizacje kobiece walczące z patologiami społecznymi wynalazły i wykorzystały nowy rodzaj władzy na poziomie krajowym i międzynarodowym - tak zwaną "władzę troski"
.

YPkRjohWU6


Druga fala feminizmu
Niektóre kobiety z drugiej fali ruchu feministycznego były również zainteresowane problemem substancji psychoaktywnych i ich stosowania.

Lata 60. i 70. w Stanach Zjednoczonych były erą benzodiazepin. Valium (diazepam), lek uspokajający przepisywany na niepokój, lęki, zaburzenia snu, nerwice, napięcie emocjonalne i drażliwość, był szczególnie popularny, ale jeśli był przyjmowany przez długi czas, uzależniał. Valium było jednak uważane za stosunkowo bezpieczny lek w tamtym czasie, a lekarze chętnie przepisywali go swoim pacjentkom (często gospodyniom domowym).

Według niektórych raportów, nawet jedna trzecia wszystkich kobiet w Stanach Zjednoczonych w tym czasie przyjmowała benzodiazepiny. Feministki nazwały Valium środkiem uspokajającym dla kobiet. Ich zdaniem tak powszechne stosowanie leku oznaczało, że kobiety znajdowały się w niekomfortowych warunkach: zamknięte w swoich domach, emocjonalnie i fizycznie przeciążone, zmęczone i zestresowane.

Nic dziwnego, że wiele z nich cierpi na niepokój, bezsenność i drażliwość. Przyczyną niezdrowego stanu kobiet jest patriarchalna organizacja społeczeństwa, która narusza i ogranicza ich prawa, ich aktywność, ich spokój.

Ale Valium nie zmienia sytuacji - sprawia jedynie, że sam ucisk staje się niewidoczny i pozwala nam radzić sobie z jego negatywnymi skutkami. Feministki postrzegały benzodiazepiny jako rodzaj maszyny fałszywej świadomości działającej na rzecz zachowania patriarchatu. Dlatego też dystrybucja Valium stała się ważnym obiektem feministycznej krytyki
.

50BRP4zqcn


Z kolei niektóre feministki postrzegały nielegalne substancje jako potencjalnych sojuszników w walce z patriarchalną kontrolą i kulturową hegemonią męskich wartości. Andrea Dworkin, jedna z najbardziej znanych i radykalnych przedstawicielek feminizmu drugiej fali, napisała w swojej pierwszej książce Woman Hating (1974), że poprzez używanie substancji, radykalne działania polityczne i otwartą seksualność (Dworkin nie ukrywała swojego lesbijstwa) można pozbyć się patriarchalnych i burżuazyjnych postaw świadomości.

Kobiety należy porównać do średniowiecznych czarownic, które nie tylko kontrolowały produkcję i konsumpcję narkotyków (środków przeciwbólowych, halucynogenów, organicznych amfetamin), ale także wykorzystywały je do organizowania orgii i stawania się zwierzętami.

W końcu kontrola nad substancjami to także kontrola nad cielesnością, świadomością i seksualnością. W utopijnym społeczeństwie Dworkina kontrola (z punktu widzenia represyjnej patriarchalnej władzy) zostaje jednak całkowicie zniesiona: ludzie mogą swobodnie uprawiać seks ze zwierzętami, osoby starsze z dziećmi, każdy staje się androgyniczny i zażywa substancje psychoaktywne, jakie tylko chce.

Jednak później Dworkin przemyślała swój stosunek do kontroli i prohibicji i sama zaczęła prowadzić feministyczną kampanię przeciwko pornografii i komercyjnemu seksowi, a temat narkotyków nie był już poruszany.

Ale została dalej rozwinięta przez swoich przeciwników
.

8m0MyvlLRw


Na przykład Annie Sprinkle jest feministką pozytywną seksualnie, która była striptizerką, pracownicą seksualną, aktorką pornograficzną, wydawcą magazynu pornograficznego, pisarką, reżyserką i nie tylko. W 1999 roku została zaproszona do wystąpienia na konferencji poświęconej chemii sztuki, halucynogenom i kreatywności. Przygotowując się do wystąpienia, Sprinkle napisała esej o tym, jak jej stosowanie różnych substancji psychoaktywnych (LSD, grzyby psilocybinowe, meskalina, MDMA, ketamina, ayahuasca itp.) zmieniło jej seksualność.

Uważała, że narkotyki podczas seksu były używane nie tyle jako afrodyzjaki, ale jako narzędzia do poszerzania granic własnej świadomości i zmysłowości oraz do zdobywania nowych doświadczeń i wiedzy na temat własnej seksualności, cielesności i interakcji z partnerami/partnerkami.


Sprinkle zgadza się, że biochemiczne efekty seksu są bardzo podobne do efektów przyjmowania substancji psychoaktywnych. Sam seks jest więc rodzajem narkotyku, a narkotyki wpływają na seksualność i cielesność.

Trzecia fala feminizmu
Prace feministek trzeciej fali szeroko i produktywnie analizują nielegalne substancje. Brytyjska cyberfeministka Sadie Plante napisała książkę o narkotykach jako sekretnej przyjemności, fantazji europejskiego oświecenia. Nieustannie wypiera ona narkotyki, tylko po to, by następnie ponownie pojawiły się one w centrum dyskursu kulturowego i politycznego. Amerykańska badaczka Avital Ronell opracowała koncepcję analizy narkotykowej tekstów literackich.

QTrAZFMk63


Wprowadziła onarównież pojęcie "bycia-na-narkotykach": jego istotą jest to, że nie ma "trzeźwości" jako takiej i że istnienie jest w zasadzie pod wpływem różnych narkotyków: substancji, ideologii, towarów, obrazów reklamowych, komunikacji, technologii, socjalizacji.

Wśród wielu queerowych i feministycznych studiów nad narkotykami i polityką narkotykową, być może najbardziej znanym jest Testo Junkie: seks, narkotyki i biopolityka transgenderowego teoretyka Paula Preciado. Jego zdaniem żyjemy w społeczeństwie, w którym polityka i władza są ze sobą powiązane i ucieleśnione w formułach chemicznych, hormonach, biotechnologii i obrazach pornograficznych.

Wirtualny seks, chirurgia plastyczna, inżynieria genetyczna, technologie reprodukcyjne, zmiana płci, biomodyfikacja, wywołana przez człowieka transformacja klimatu planety... Żyjemy wcyborgicznym, zmutowanym świecie, w którym wszystko jest konstruowane i produkowane za pomocą symbolicznych i materialnych obiektów.

Samo ciało, płeć i seksualność stają się nie tylko obiektami społeczno-materialnej konstrukcji, ale polami taktyk, strategii i konfliktów, które wyznaczają linie emancypacji i linie nowej kontroli. W związku z tym głównym pytaniem politycznym jest to, kto ma moc kontrolowania i zarządzania przepływami substancji
.

BxeIDUHqY1


"Alkohol, tytoń, haszysz, kokaina czy morfina, podobnie jak estrogeny i androgeny, nie są ani syntetycznymi tunelami ucieczki od rzeczywistości, ani zwykłymi łącznikami między punktem A i punktem B. Są raczej technologiami subiektywizacji, mikrotechnologiami świadomości, chemicznymi protezami, z których powstaną nowe metody definiowania granic ludzkiej rozpoznawalności. Współczesna podmiotowość to zarządzanie własnym odurzeniem w chemicznie szkodliwym środowisku".
- Paul Preciado. Testo Junkie: Sex drugs and biopolitics, The Feminist Press at CUNY, 2013.

Preciado napisał swoją książkę jako częściowo praktyczną, cielesną odpowiedź na sformułowane powyżej pytanie. Podczas pracy nad tekstem zaczął zażywać kupiony na czarnym rynku testosteron, którego działanie porównuje do doznań po kokainie i amfetaminie. Hormon zmienia nie tylko cielesność i seksualność autora, ale także jego status społeczno-płciowy, czyniąc z niego renegata oficjalnego binarnego systemu tożsamości płciowych.

W trakcie przemiany i pisania książki Preciado znajdował się niejako pomiędzy i poza kategoriami kobiecości i męskości.
Ważne jestrównież to, że proces ten nie został w żaden sposób oficjalnie zarejestrowany.

SkErG5MgZB

Tym gestem Preciado stara się pokazać podwójny status substancji psychoaktywnych w społeczeństwie farmakopornograficznym. Z jednej strony działają one jako mechanizm biopolitycznej kontroli: instytucje społeczne mogą zakazać lub zmusić jednostkę do spożywania substancji psychoaktywnych (hormonów i narkotyków, między którymi nie zawsze da się wyznaczyć granicę), w zależności od tego, co jest niezbędne do funkcjonowania normalizacji. Z drugiej strony, walka o władzę okazuje się również walką o kontrolę dostępu do różnych substancji.

Państwo i kapitalizm próbują ustanowić swój monopol w tej dziedzinie, podczas gdy biohakerzy, osoby transpłciowe, narkomani i inni buntownicy świata farmakopornografii modyfikują swoje ciała, seksualność, płeć, świadomość za pomocą różnych substancji i technik.

Próbują uciec spod kontroli dominującego porządku, wykorzystując i przywłaszczając sobie jego narzędzia.

Współczesny feminizm i teoria queer analizują narkotyki sytuacyjnie, przyglądając się ich skutkom nie samym w sobie, ale w określonych kontekstach.

Substancje psychoaktywne mogą być narzędziami do eksploracji świadomości i seksualności, sposobem na przekształcenie własnej cielesności i tożsamościpłciowej ,ale mogą też działać jako mechanizmy kontroli.


Podsumowując, jak zawsze: to skomplikowane - i nie ma prostych rozwiązań w feministycznej analizie narkotyków.

Ale jeśli masz do wyboru dwie pigułki, weź tę queerowo-feministyczną
.
 
Top