Fentanyl vs Zenes?

[CryoThio]

Zastanawiam się, jaka może być opinia ludzi na ten temat. Fenafnyl i pokrewne związki oraz rodzina zenów jako całość są tym, na co patrzę.

Oba są bardzo silne, ale jakie są różnice jakościowe w doświadczeniu każdego z nich?

Wydaje się również, że syntetyczne opiody o silnym działaniu nie wywołują takiej euforii jak typowa heroina, zgodnie z tym, co przeczytałem w Internecie. Czy to prawda?

 

[OrgUnikum]

Nie można traktować wszystkich opiatów z rodziny Fentanyl jako jednego i tego samego, istnieją ogromne różnice w sile działania i bezpieczeństwie. Również euforia, zaparcia, nudności itp. są bardzo różne. Nie mam pojęcia o Zenach, nikt ich tak naprawdę nie lubi, myślę, że to ślepa uliczka.

IMHO najbardziej korzystnym członkiem Fentanoidów jest Car-F, który nie działa zbyt krótko, zapewnia euforię na równi lub lepiej niż H i jest znacznie bezpieczniejszy (pod warunkiem, że został profesjonalnie przycięty). Bije też H pod względem zaparć i nudności, przy czym te ostatnie są nieco problematyczne w przypadku hardkorowych ćpunów, którzy nauczyli się uwielbiać wymioty tak samo, jak użytkownicy amfetaminy uwielbiają uczucie pieczenia w nosie.

Oryginalna F jest po prostu beznadziejna z rekreacyjnego punktu widzenia.

 

[CryoThio]

Czy są jakieś inne analogi fent, które polecasz oprócz Car F? Dla mnie jest zbyt silny, aby czuć się bezpiecznie, bez względu na podjęte środki ostrożności.

Czytałem, że dobry jest 3-metylowy fentanyl (wciąż zbyt silny jak na moje potrzeby) i alfa-metylowy fentanyl.

Jakie analogi fentanylu mają "nogi", czyli dłuższy czas działania? Wygląda na to, że fent i podobne leki cierpią z powodu konieczności ciągłego ponownego dawkowania, co byłoby miło nie mieć z tym do czynienia.

 

[OrgUnikum]

Sam F to bzdura, z tego co mi powiedziano, CarF i inne 4 podstawione odmiany są najlepsze, w szczególności ester etylowy CF (o połowę silniejszy niż CF) i 4-metoksymetylo-F (mniej więcej taki sam).

Nie chcesz niczego o dłuższym czasie działania niż CF, który w rzeczywistości wynosi nieco mniej niż H. Istnieją pewne odmiany o bardzo długim czasie działania, ale nie są one tak przyjemne, a co najważniejsze, powodują niemal natychmiastowe i bardzo silne uzależnienie fizyczne. Wydaje się, że im dłużej receptory są nasycone, tym szybciej i trudniej powstaje uzależnienie.
Ludzie, których znam, którzy używają CF i tym podobnych, robią to robiąc spreje do nosa i preferują ten sposób podawania, mimo że wcześniej przez długi czas używali igieł (IV).

 

[RegulierTier]

Czytałem wiele o zenach i powinny one być bardzo stymulujące, bardziej niż inne opioidy. Ludzie opisują je jako molekularny speedball i mówią, że są bardzo euforyczne. Nie czytałem nic o braku euforii... Co więcej, są to najbardziej uzależniające substancje na tej planecie.

 

[OrgUnikum]

Cóż, możliwe, nie mam doświadczenia z pierwszej ręki, mówię tylko to, co wnioskuję z tego, co mówią ludzie, którym ufam i ci, którym nie ufam. I odniosłem wrażenie, że Zenes po krótkim czasie pozostawił ludzi niezadowolonych.
Wiem jednak, że nie można mieć wszystkiego w jednym opakowaniu, to po prostu nie działa. Połączenie silnych stymulantów z opiodami zamienia każdego w paranoicznego dupka pierwszego rzędu. Już marihuana + speed sprawiają, że ludzie stają się nieznośni. Oczywiście nie przy jednorazowym użyciu, ale jeśli robi się to częściej, wydaje się to nieuniknione.

 

[HerrHaber]

Ciekawi wypróbowania "zenów"

 

[RegulierTier]

Kilka dni temu dostałem gram Protonitazepyne i muszę powiedzieć, że jestem naprawdę podekscytowany tym Stuffem.
Mam wysoką tolerancję, ponieważ biorę 1000 mg Substitolu (pięciowodny siarczan morfiny) dziennie, a to coś mnie powaliło... Jest o wiele bardziej euforyczny niż jakikolwiek inny opioid, który brałem, długotrwały i... Nie wiem, czy stymulujący to właściwe słowo... jak mam to powiedzieć...? To uczucie czystego dobrego samopoczucia i cieszę się, że zmieszałem tylko gram 1:3. Gdybym miał więcej, na pewno nie oderwałbym rąk. Myślę, że jest bardzo uzależniająca, więc należy z nią uważać.

 

[RegulierTier]

I powtarzam, mam wysoką tolerancję. To coś jest cholernie silne i ludzie, którzy nie są przyzwyczajeni do opioidów, mogą umrzeć od małych dawek.

 

[loadingST]

Miałem mieszankę bromazolamu/metonitazenu/Etonitazepyne 1:1:1:30 (mannitol) i był to najbardziej hardkorowy towar na ulicach od wieków, dobrze komponuje się z metadonem, w zasadzie wszyscy go uwielbiali (natychmiastowy ukłon i euforyczne buzowanie po ciele). Jest o wiele bardziej uzależniający niż fent, dobrą myślą jest to, że ludzie przestali wstrzykiwać, mogą palić punkt i być okey.