Kiedyś było lepiej. Dlaczego lepiej opodatkować handel narkotykami niż go zakazać?

Brain

Expert Pharmacologist
Joined
Jul 6, 2021
Messages
240
Reaction score
270
Points
63
Najważniejszym okresem wojny z narkotykami mogły nie być lata siedemdziesiąte, kiedy prezydent Richard Nixon wypowiedział wojnę, a Kongres uchwalił ustawę o substancjach kontrolowanych, ani nawet początek XX wieku, kiedy ustawodawcy zatwierdzili nowe podatki i przepisy, które skutecznie zakazały dystrybucji narkotyków do użytku rekreacyjnego.

Zamiast tego, historyk Kathleen Friedl twierdzi, że najważniejsze momenty mogły mieć miejsce między latami 40. a 70. XX wieku, kiedy to ustawodawcy zaczęli przenosić wojnę z narkotykami z modelu opodatkowania i regulacji na podejście kryminalizacyjne.

W książce
"The Drug Wars in America, 1940-1973" Friedl argumentuje, że politycy tego okresu zintensyfikowali swoje wysiłki antynarkotykowe jako sposób na konsolidację władzy rządowej - zarówno w celu legitymizacji zwiększonej władzy policyjnej w kraju, jak i uzasadnienia większej liczby międzynarodowych inwazji za granicą. Zespół BB Project spotkał się z Friedl, aby omówić jej książkę, wojnę z narkotykami i to, czego możemy się spodziewać po przyszłej polityce narkotykowej.

IdrtEh6ATJ


Według Kathleen Friedl, znaczna część literatury traktuje wojnę z narkotykami jako program rasowy i klasowy lub traktuje wojnę z narkotykami jako odpowiedź na nowoczesność i tworzony przez nią nieporządek. Nie zgadza się z żadną z tych linii argumentacji, ale uważa, że obie pomijają "jak". W jaki sposób państwo przeszło od regulacji narkotyków poprzez system fiskalny - podatki i taryfy - do sankcji karnych i reżimu prohibicyjnego?

Część historyczna w rzeczywistości uzupełnia oba argumenty: argument rasowy i klasowy oraz walkę o radzenie sobie z nowoczesnością. Tą nową warstwą i ramą odniesienia jest państwo i sposób, w jaki państwo dokonywało wyborów dotyczących zarządzania swoją władzą u zarania globalnej dominacji Ameryki. To, w jaki sposób państwo dokonywało wyborów dotyczących zarządzania swoją władzą, okazało się równie ważne dla sformułowania współczesnej wojny z narkotykami, jak rasa, klasa i nowoczesność.

-> Twoja książka skupia się w dużej mierze na tym, jak państwo - rząd - przetestowało wiele z tych podejść do kontroli narkotyków w Dystrykcie Kolumbii. Czy Dystrykt Kolumbii był wówczas uważany za swego rodzaju punkt wyjścia?

Kathleen Friedl:
D.C. było poligonem doświadczalnym dla niektórych z najbardziej zajadłych i kontrowersyjnych aspektów współczesnej wojny z narkotykami. Istniały konkretne narzędzia - obowiązkowe wyroki minimalne, przeszukania bez nakazu i konfiskata mienia - które zostały najpierw przetestowane w Dystrykcie, zanim zostały wyeksportowane do programu antynarkotykowego.

NzINbUjm7E


To nie przypadek. Istnieją dwa ważne powody, dla których tak się stało. Po pierwsze, Dystrykt nie miał samorządu; Dystrykt nie miał uprawnień do samodzielnego rządzenia, więc jeśli Kongres chciał narzucić te narzędzia i wiedział, że są kontrowersyjne, Dystrykt był idealnym miejscem, aby to zrobić. Po drugie, fakt, że Dystrykt Kolumbii był wówczas w przeważającej mierze czarnym miastem, był kojarzony w umysłach prawodawców i większości Amerykanów z grupą docelową, przeciwko której te narzędzia byłyby stosowane - i tak jest nawet dzisiaj.

-> Czy Waszyngton był wówczas szczególnie brutalnym miastem? Myślę, że można to wykorzystać jako wymówkę.

Kathleen Friedl: To skomplikowane pytanie. Dam ci prostą odpowiedź, a potem dodam warstwę.


Prosta odpowiedź brzmi: nie, to nie było szczególnie brutalne miasto. Pomimo prób kongresmenów z Południa, by przedstawić je jako miasto na skraju przepaści, gdzie białe dziewczyny były gwałcone tylko za to, że wychodziły po zmierzchu, wskaźnik przestępczości w Waszyngtonie przez większość lat 50. był historycznie niski. Aż do połowy lat 60. wskaźnik przestępczości w Waszyngtonie był porównywalny z innymi dużymi miastami - a w rzeczywistości zwykle niższy.

Kongresmeni z Południa byli bardzo ostrożni w swoim przedstawianiu, ponieważ postulowali i stworzyli obraz czarnej przestępczości, który ich zdaniem był kontrapunktem dla obrazu promowanego przez Ruch Praw Obywatelskich.

NbIwOjTD8i

Jest tu jednak jeszcze jedna warstwa. Do lat pięćdziesiątych XX wieku policja nie odwiedzała czarnych dzielnic, zwłaszcza biednych, aby oferować usługi policyjne. Policja "ukrywała" przestępstwa, które miały miejsce w czarnych dzielnicach, to znaczy nie zgłaszała ich jako takich. W związku z tym nie możemy na poważnie stwierdzić, jaki był rzeczywisty wskaźnik przestępczości w tych dzielnicach do późnych lat 60-tych, ponieważ policja nie świadczyła usług policyjnych tak aktywnie, jak robiła to w innych częściach miasta.

Jest to więc interesujące pytanie: jaki wpływ na wskaźniki przestępczości miałoby to, gdyby policja była bardziej skrupulatna w rejestrowaniu przestępczości w tych dzielnicach?

-> Jak sytuacja zaczęła się zmieniać?

Kathleen Friedl: Policja po raz pierwszy zaczęła oferować usługi w tych dzielnicach w latach 50-tych. W tym czasie uważali się za postępowców i uważali się za większy element ruchu profesjonalizacji policji, który miał miejsce w tamtym czasie.

Ale sposób, w jaki infiltrowali te dzielnice, z agresywnym użyciem siły i wysokim poziomem korupcji, zszokował mieszkańców tak samo, jak przestępczość, której doświadczyli.

Był to więc bardzo ambiwalentny i obosieczny moment: policja postrzegała siebie jako bardziej postępową niż to, co było przed nią, ale te dzielnice, które bardzo chciały usług policyjnych, postrzegały policję jako aktorów, których czasami nie można było w znaczący sposób oddzielić od przestępców.

Ftpc9eS07u


-> Znaczna część książki koncentruje się na przejściu od modelu podatkowego i regulacyjnego do jawnej kryminalizacji. Jak przebiegał ten proces?

Kathleen Friedl: Działo się to stopniowo.

Po pierwsze, rząd zaostrzył politykę kryminalizacji reżimu podatkowego. Podjęto tę próbę na początku lat pięćdziesiątych, wykorzystując Dystrykt Kolumbii jako swego rodzaju miejsce eksperymentów, a następnie wyeksportowano ją do reżimu narkotykowego. W tym okresie po raz pierwszy pojawiły się obowiązkowe minimalne wyroki.

Następnie w 1956 roku heroina została uznana za kontrabandę. Wcześniej heroina była uważana za narkotyk i mówiono o niej jako o lekarstwie. Nie była szeroko dystrybuowana jako lek, ponieważ źródła heroiny wyschły w latach dwudziestych XX wieku. Mimo to była przechowywana w biurach farmaceutów, a heroina była czasami używana w eksperymentach medycznych, gdy inne rodzaje środków na kaszel nie działały.

W 1956 r. rząd ogłosił, że heroina jest teraz kontrabandą. Jeśli ją posiadasz, jesteś w posiadaniu kontrabandy. Był to kolejny ważny krok w kierunku kryminalizacji.

Jego kulminacją było przeniesienie Biura Narkotyków z Departamentu Skarbu do Departamentu Sprawiedliwości. Jest to wyraźny instytucjonalny znak, że coś przechodziło od programu opodatkowania do programu kryminalizacji. Stało się to w 1968 roku.

7S0jWJYCOL


Równie ważna i zbiegająca się w czasie ze wszystkimi tymi zmianami była odmowa dodania nowych narkotyków syntetycznych do systemu podatkowego. W latach 50. istniał ogromny problem z amfetaminą i barbituranami, które pochłonęły tyle samo ofiar, co jakikolwiek inny narkotyk. Kongres odmówił jednak dodania tych narkotyków do ustawy Harrisona o podatku od narkotyków. Był to znak, że nie chcą już sprzedawać narkotyków poprzez podatki.

Wreszcie, w 1970 roku, wraz z uchwaleniem Ustawy o substancjach kontrolowanych, stworzyliśmy harmonogramy. Narkotyki z listy 1 były substancjami nielegalnymi. Była to tak naprawdę kulminacja 20 lat zaostrzania kar, przenoszenia do zakładów poprawczych i całej reszty.

Podczas gdy inni badacze wojny z narkotykami postrzegają rok 1970 jako punkt początkowy, ja widzę w nim punkt końcowy dwudziestoletniej historii, która go poprzedzała.

-> Jak działał ten model opodatkowania i regulacji? Wiem, że niektórzy badacze określają go jako prohibicję, ponieważ był bardzo rygorystyczny. Czy zgodziłabyś się z tym?

Kathleen Friedl: To był rodzaj przyjacielskiego sporu między mną a innymi badaczami wojny narkotykowej. Tylko dlatego, że coś jest ściśle regulowane, jak oksykontin, i można go używać tylko do celów medycznych, wydaje mi się, że to zupełnie inny świat niż mówienie, że jest nielegalny. Niemniej jednak mamy wielu naukowców, którzy twierdzą, że ustawa Harrisona o narkotykach [z 1914 r.] była w rzeczywistości prohibicją.

Heroina z pewnością otrzymała piętno uzależnienia w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Ale to piętno stało się integralną częścią jej szerszej reputacji jako narkotyku. Ludzie dyskutowali o niej jako o narkotyku. Artykuły prasowe w połowie lat 50. mówiły o trenerach piłki nożnej, którzy musieli zaostrzyć swoje drużyny, podając swoim zawodnikom heroinę, aby mogli znieść więcej bólu. Kiedy ludzie mówili "heroina" w latach 50-tych, mieli na myśli narkotyk, o którym wiedzieli, że jest kierowany na nielegalny rynek i używany do celów rekreacyjnych.

A9IM6VDZ5z


System podatkowy był ściśle kontrolowany. Niemniej jednak dochodziło do przekierowywania na nielegalny rynek - podobnie jak dziś przekierowuje się leki przeciwbólowe na receptę.

Myślę, że jednym z najbardziej niezdarnych dodatków do systemu podatkowo-taryfowego była ustawa o podatku od marihuany z 1937 r., która dodała marihuanę do listy narkotyków podlegających opodatkowaniu i regulacjom, ponieważ nikt nie był w stanie w pełni zrozumieć, dlaczego marihuana jest lekiem. Niektórzy ludzie używali marihuany jako leku, ale nikt tak naprawdę nie uważał jej za lek. Tak więc ustawa o podatku od marihuany była bardziej oczywistym aktem, w którym rząd nie miał zamiaru sprzedawać marihuany jako leku, ale miał zamiar zakazać jej i ograniczyć jej stosowanie, aż do całkowitego wyeliminowania.

Ustawa o podatku od marihuany była aktem, na którym upadł cały reżim. Pod koniec lat sześćdziesiątych Timothy Leary zaskarżył ustawę o podatku od marihuany do Sądu Najwyższego. Powiedział on: "Jak mogę płacić podatki za coś, przez co, płacąc podatki, narażam siebie na szwank? Czy nie jest to sprzeczne z moją piątą poprawką do prawa do samooskarżenia?". Sąd Najwyższy zgodził się z nim i odrzucił ustawę.
1ikZhj5XAB

Co ciekawe, administracja Nixona zinterpretowała to orzeczenie jako naruszenie całej struktury regulacyjnej dotyczącej leków w tym kraju. W rzeczywistości orzeczenie powinno mieć zastosowanie tylko do składnika marihuany, ponieważ był to jedyny składnik, który nigdy nie miał powszechnego zastosowania medycznego. Niemniej jednak, administracja Nixona wykorzystała ten fakt i opracowała zupełnie nowe podejście, oparte na Klauzuli Handlowej, a nie na uprawnieniach podatkowych Stanów Zjednoczonych, i przeniosła je do kodeksu karnego.

-> Kongres odmówił więc dodania nowych narkotyków syntetycznych, takich jak amfetamina i barbiturany, do modelu podatkowego, ale ustawodawcy opierali się również włączeniu wielu z nich do modelu karnego. Czy nie było tak dlatego, że uważali te narkotyki za cenne z medycznego punktu widzenia, mimo że zabiły one tak wielu ludzi (i nadal to robią)?

Kathleen Friedl: Dokładnie. Przemysł farmaceutyczny w tym kraju ma za co odpowiadać. To niebanalny powód, dla którego prowadzimy wojnę z narkotykami. W latach 50-tych i 60-tych podjęli kluczowe kroki w celu zapewnienia, że osoby nadużywające tych narkotyków nie będą karane i, co równie ważne, że nie będzie żadnych ograniczeń w produkcji tych narkotyków.

Lekarze w tamtym czasie potwierdzili, że amfetamina i barbiturany zabiły znacznie więcej osób niż heroina. Ale heroina miała piętno i stereotyp na temat jej typowej grupy użytkowników, a my mieliśmy przemysł farmaceutyczny, który zarobił mnóstwo pieniędzy na amfetaminach i barbituranach.

RncS6JWLiQ


Dziś zarabiają mnóstwo pieniędzy na narkotykach syntetycznych. I opierają się regulacjom w takim samym stopniu, jak wtedy.

Pod koniec lat 50. istniały dwie ważne społeczności zawodowe - prawnicza i medyczna - które zaczęły krytykować zaostrzone sankcje karne związane z reżimem regulacyjnym dotyczącym narkotyków. Krytyka ta doprowadziła do utworzenia Komisji Kennedy'ego, która zrewidowała całą strukturę.

W Kongresie znaleźli się również ludzie, którzy byli głosami, choć samotnymi, przeciwko atakowi na wolności obywatelskie spowodowanemu wojną z narkotykami. Senator Wayne Morse sprzeciwiał się przeszukaniom bez pukania i obowiązkowym karom minimalnym. Było wielu członków Kongresu o libertariańskich poglądach, którzy wierzyli, że wojna z narkotykami atakuje podstawowe tradycje polityczne i prawne.

-> Jak myślisz, dokąd zmierza obecnie sytuacja? Czy uważasz, że kraj zmierza w kierunku modelu opodatkowania i regulacji, który mieliśmy kiedyś?

Kathleen Friedl: Zdecydowanie, jeśli chodzi o marihuanę, widzę bardziej zrelaksowany model, w którym kraj zezwala na jej rekreacyjne używanie.

Są dwie rzeczy, które chciałabym zobaczyć.

Po pierwsze, prezydent powinien poprosić Narodową Akademię Nauk lub inną niebieską komisję, aby zbadała alternatywy dla zakazu i rozważyła, w analizie kosztów i korzyści, co zakaz przyniósłby pod względem podatków i opłat w porównaniu z

Po drugie, międzynarodowe traktaty wspierające wojnę z narkotykami powinny zostać zreformowane, tak aby legalizacja substancji wymienionych w obecnych konwencjach nie była postrzegana jako odstępstwo. Urugwaj napotkał pewne problemy, ponieważ zdecydował się zalegalizować marihuanę. Uważam, że to niedorzeczne. Musimy zreformować konwencje, aby kraje mogły obrać własny kurs.

Są to dwie rzeczy, które chciałbym zobaczyć jako reformator i które moim zdaniem doprowadzą nas do dnia, w którym wojna z narkotykami nie będzie postrzegana tylko jako 100-letnia aberracja, ale jako 1000-letnia aberracja.
 

miner21

Don't buy from me
Resident
Language
🇺🇸
Joined
Sep 15, 2023
Messages
502
Reaction score
235
Points
43
To był świetny artykuł. Bardzo interesujące, jak doszliśmy do tego, gdzie jesteśmy z wojną z narkotykami
 

Brain

Expert Pharmacologist
Joined
Jul 6, 2021
Messages
240
Reaction score
270
Points
63
Dziękujemy!
Ten problem wywołał wiele dyskusji, ale teraz sytuacja jest bardziej pozytywna niż wcześniej.
 
Top