Jestem emigrantem w pół-autorytarnym kraju w Azji, naprawdę wolałbym nie mówić. Ale zakładam, że rozdają lata jak cukierki. Moim planem było wysłanie trochę chwastów do Europy listem za gram, aby przetestować wodę. W każdym razie poszedłem na pocztę i po prostu zapytałem, ile to będzie kosztować. Teraz facet wyglądał na trochę zdenerwowanego, kiedy powiedziałem list, a nie paczkę z jakiegoś powodu i widzę, że to mnie denerwuje. Zapytałem barda, jaka byłaby kara, gdybym został złapany, i powiedział, że 3 miesiące i 3000 $ grzywny, jak sądzę. Mógłbym z tym żyć, ale naprawdę nie mam pojęcia. Zioło jest zapakowane próżniowo, zamierzałem włożyć je do karty pocztowej i koperty. Może to zadziała. Nadal jednak nie mówię, że na 100% tego nie zrobię. Ale facet, do którego to wysyłam, powiedział również, że chce potem kupić 100 gramów. Myślę, że nie ujrzałbym światła dziennego, gdybym został przyłapany na wysyłaniu 100 gramów. Powiedzmy 15 lat czy cokolwiek. Znowu nie mam pojęcia. I facet z poczty powiedział, że poczta zajmie dwa tygodnie. To też mi się nie podoba.