Mam dokładnie taki sam wynik przy wszystkich moich próbach syntezy metamfetaminy w jednym naczyniu zgodnie z procedurą znalezioną TUTAJ.
Wszystko wydaje się iść dobrze, ale kiedy gazuję mój niepolarny roztwór, mętnieje on w momencie, gdy moja rurka trafia do kolby. Osad w ogóle nie jest krystaliczny, jest to raczej biała woskowa substancja, która po przefiltrowaniu i zeskrobaniu z bibuły filtracyjnej pachnie jak PSE po spaleniu (nie wędzona....). Muszę wiedzieć, skąd pochodzi ten wosk.
Aby oczyścić i skoncentrować PSE, zastosowałem metodę wymiany jonowej z wysokokwaśnymi, zastępującymi kationy kulkami do zmiękczania wody firmy DOW Chemical. PSE wygląda fantastycznie, białe, igiełkowate kryształy, ale ma tendencję do sklejania się ze sobą (co oznacza, że gdybym wrzucił 3 g do lejka, trochę by się do siebie przykleił i może wymagać lekkiego popchnięcia szklanym prętem, aby przejść przez trzon lejka). Moją pierwszą myślą było to, że metoda kationowymiennych kulek zmiękczających wodę jest zagrożona, a do mieszanki dodano jonowy "gak", który jest wymywany z kulek wraz z PSE. Ponieważ woskowata substancja jest biała i była równomiernie rozłożona wśród kryształów PSE, pozostała niezauważona, a robi coś, aby zrujnować reakcję redukcji. To powiedziawszy, kiedy gazuję pod koniec mojej procedury oczyszczania PSE, w ogóle nie widzę wosku. Może i jest, ale przynajmniej odgazowuję razem z nim krystaliczną aminę. Dlaczego po nieudanej reakcji SnB PSE nie odgazowuje się w taki sam sposób, jak podczas oczyszczania? Zamiast tego po próbie SnB otrzymuję tylko wosk, żadnych kryształów. Próbowałem użyć heksanu/eteru i napathy jako mojego NP, dokładnie ten sam wynik.
Czy ktoś ma jakieś sugestie dotyczące usuwania tego wosku z PSE, gdy wszystko inne zostało już usunięte? Metoda wymiany jonowej eliminuje wszystko oprócz tego, jak sądzę. Przeprowadziłem kilka testów na PSE, które uważałem za czyste, i rozpuszczenie w IPA zajmuje dużo czasu, więc kryształy muszą być czymś pokryte.
Wszystko wydaje się iść dobrze, ale kiedy gazuję mój niepolarny roztwór, mętnieje on w momencie, gdy moja rurka trafia do kolby. Osad w ogóle nie jest krystaliczny, jest to raczej biała woskowa substancja, która po przefiltrowaniu i zeskrobaniu z bibuły filtracyjnej pachnie jak PSE po spaleniu (nie wędzona....). Muszę wiedzieć, skąd pochodzi ten wosk.
Aby oczyścić i skoncentrować PSE, zastosowałem metodę wymiany jonowej z wysokokwaśnymi, zastępującymi kationy kulkami do zmiękczania wody firmy DOW Chemical. PSE wygląda fantastycznie, białe, igiełkowate kryształy, ale ma tendencję do sklejania się ze sobą (co oznacza, że gdybym wrzucił 3 g do lejka, trochę by się do siebie przykleił i może wymagać lekkiego popchnięcia szklanym prętem, aby przejść przez trzon lejka). Moją pierwszą myślą było to, że metoda kationowymiennych kulek zmiękczających wodę jest zagrożona, a do mieszanki dodano jonowy "gak", który jest wymywany z kulek wraz z PSE. Ponieważ woskowata substancja jest biała i była równomiernie rozłożona wśród kryształów PSE, pozostała niezauważona, a robi coś, aby zrujnować reakcję redukcji. To powiedziawszy, kiedy gazuję pod koniec mojej procedury oczyszczania PSE, w ogóle nie widzę wosku. Może i jest, ale przynajmniej odgazowuję razem z nim krystaliczną aminę. Dlaczego po nieudanej reakcji SnB PSE nie odgazowuje się w taki sam sposób, jak podczas oczyszczania? Zamiast tego po próbie SnB otrzymuję tylko wosk, żadnych kryształów. Próbowałem użyć heksanu/eteru i napathy jako mojego NP, dokładnie ten sam wynik.
Czy ktoś ma jakieś sugestie dotyczące usuwania tego wosku z PSE, gdy wszystko inne zostało już usunięte? Metoda wymiany jonowej eliminuje wszystko oprócz tego, jak sądzę. Przeprowadziłem kilka testów na PSE, które uważałem za czyste, i rozpuszczenie w IPA zajmuje dużo czasu, więc kryształy muszą być czymś pokryte.